Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Uczniowie przeciążani nawałem lekcji? Coraz więcej skarg

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 19 lutego 2018 r. o 14:07 Powrót do artykułu
#deweloperzymuremzaZukiem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chodzi o to żeby nie wszyscy dotarli do matury i potem studiów. Potrzebni są zwykli robotnicy, rzemieślnicy itp a nie magistrowie, którzy wyjeżdżają za granicę, by tam sprzątać wille, sortować groszek albo pomidory, myć staruszków, na których bogate dzieciaki się wypięły albo siedzieć na uczelniach i robić doktoraty, bo nie wiedzą co że sobą zrobić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zawsze były prace domowe. Dzieci miały obowiązki. Może dlatego nie było włóczenia się po osiedlu i godzin przed Internetem. Dziwię się panującej wśród rodziców tendencji to usprawiedliwiania dzieci i zwalniania ich z obowiązków. Pomyślmy jacy dorośli wyrosną.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jak Pani kurator zareagowalaby ze w szkole podstawowej ( mowa o klasy 1-3) dzieci maja tylko jedna przerwę. Pani nie wypuszcza ich na te 5 min pauzy tylko dalej kontynuuje zajecia. I tak od 8-12 dzieci nie maja wytchnienia. A w domu nie lepiej... praca domowa do wieczora a nie daj Bog jeszcze z plastyki prace zrobic.I z kim tu rozmawiac skoro Pani kurator z lubelskiego nie widzi problemu ze dzieci maja nawal pracy. Dorosly po powrocie z pracy zajmuje sie juz tylko domem a dziecko tak jakby pracowalo po 12godz..?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z tabletem niech każdy chodzi a i tak  90 procent zrzyna prace domowe z netu bo zdania sklecić nie potrafi, 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Popatrz jeden z drugim co Twoje dziecko robi na lekcji,jak się zachowuje.. jak nauczyciel pół lekcji próbuje zaprowadzić porządek to nie dziwne, że się nie wyrabia i materiał do odrobienia w domu. Szkoła wam dzieci nie wychowa. 25 lat temu to by szmatą w łeb jeden z drugim zarobił i byłby spokój a dzisiaj to afera na pół Polski by była. Nauczyciel dzisiaj nawet uwagi zwrócić nie może bo zaraz wielkie larum mamuśie podnoszą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy nie wystarczy, że dziecko się uczy, to jeszcze i rodzice????? Co robili rodzice w klasie czwartej, że teraz muszą się uczyć?. Dziecko jest w lepszej sytuacji. Jeśli teraz się nauczy nie będzie musiało w przyszłości. Będzie miało więcej czasu dla rodziny?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tak to jest jak się populistycznie zamienia gimnazja w podstawówki na czym tracą wszyscy. Począwszy od nauczycieli, którzy stracili pracę, po dzieci i rodziców zamiast zmienić system i program nauczania. Poobserwować i zaczerpnąć rozwiązania systemowe i programowe nauczania w innych krajach wysoko rozwiniętych. A to co nam zgotowano to się nazywa reforma??????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
powiew starego nic się nie zmienia a XXI wiek mamy !!!! właśnie tak samo i my mieliśmy!!! Tzn. ze dobrze było?? Było dobrze bo młodzi byliśmy i tyle. A czas próbować nadążać za najlepszymi a nie zostawać w tyle. Ale niestety reforma nas cofnęła nic na lepsze nie zmienia tylko na gorsze...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no dziecko musi sie uczyc a rodzice nie maja kim sievwyslugiwac w domu i biwdni nie moga z dziecka murzyna wvdomu zrobic
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moja córka chodzi do 7 klasy.Odrabianie lekcji zajmuję jej od 2 do 3 godzin a codziennie wychodzi ze szkoły o godzinie 15.Uczy się średnio do 23 godziny nie ma nawet czasu aby odpocząć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
60% czasu nauki to siedzenie na smartfonie, a max 40% to właściwa nauka
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ta reforma to przywracanie PRL. Masa pamięciowej pseudonauki z powodu przeładowanego programu i zero kretywności. 80% materiału nie ma szans na dłużej zagościć w pamięci. Dziwi mnie że ta hipokryzja nie rusza nauczycieli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właśnie pół godziny temu córka skończyła się uczyć do sprawdzianu z matematyki. Oprócz prac domowych , które zajęły jej 3 godziny ... Nauka do kartkówki z angielskiego.. to jest jakieś chore. Córka pada na twarz a ja się już czołgam po podłodze. Dodam, że to dopiero 5 klasa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Komunistyczno-pislamski beton ujada jak to było 30 lat temu a czasy się zmieniły nie chcemy szamanizmu w szkole tylko informatyki. Ps. Czekamy aż beton skruszeje i pójdzie w fundament
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
właśnie pół godziny temu córka skończyła się uczyć do sprawdzianu z matematyki. oprócz prac domowych , które zajęły jej 3 godziny ... nauka do kartkówki z angielskiego.. to jest jakieś chore. córka pada na twarz a ja się już czołgam po podłodze. dodam, że to dopiero 5 klasa.
i po co dzieci przemęczać ? przecież można skorzystać z indywidualnego toku nauki.  ***s://men.gov.pl/zwiekszanie-szans/uczen-zdolny/indywidualny-tok-i-program-nauki/indywidualny-tok-lub-program-nauki.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
60% czasu nauki to siedzenie na smartfonie, a max 40% to właściwa nauka
  Mała poprawka - 99% czasu nauki to siedzenie na smartfonie, a max 1% to właściwa nauka
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Właśnie pół godziny temu córka skończyła się uczyć do sprawdzianu z matematyki. Oprócz prac domowych , które zajęły jej 3 godziny ... Nauka do kartkówki z angielskiego.. to jest jakieś chore. Córka pada na twarz a ja się już czołgam po podłodze. Dodam, że to dopiero 5 klasa.
  Skoro musiała sie uczyć do sprawdzianu do 24.00  tzn. nie pracuje systematycznie. Do sprawdzianu dziecko nie powinno się uczyć, tylko powtórzać. Wróciła ze szkoły o 14.00 - do 17.00 odrabiała prace domowe, i 7 godzin powtarzała? Moja też jest w klasie piątej, ma bdb oceny, a prace domowe odrabia góra 2,5h dziennie. Pięc przedmiotów  dziennie ( w tym wf - 4 godz tygodniowo), zatem z 4 przedmiotów po pół godziny to 2 godziny. od godziny 15 ma czas wolny. Mamusiu! bez obrazy, ale zainteresuj się, co córka robi podczas odrabiania lekcji i kiedy zaczyna odrabiać te prace domowe. Zabierz komórkę, wyłącz internet i nie pozwalaj na odrabianie lekcji do 24.00.Naucz ją właściwej organizacji i systematyczności.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja napisał:
Popatrz jeden z drugim co Twoje dziecko robi na lekcji,jak się zachowuje.. jak nauczyciel pół lekcji próbuje zaprowadzić porządek to nie dziwne, że się nie wyrabia i materiał do odrobienia w domu. Szkoła wam dzieci nie wychowa. 25 lat temu to by szmatą w łeb jeden z drugim zarobił i byłby spokój a dzisiaj to afera na pół Polski by była. Nauczyciel dzisiaj nawet uwagi zwrócić nie może bo zaraz wielkie larum mamuśie podnoszą.
 Jeśli idziesz z dzieckiem do lekarza, to ten je zbada i przypisze leki , które mamusia w domu będzie dawkować zgodnie z receptą i nikt nie ma do lekarza pretensji, że tyle leków i przez tyle dni, i może też się zdarzyć. że leki nie pomogły. Jakoś nikt się temu nie sprzciwia. Lekarz kieruje leczeniem, a nauczyciel nauką, więc po co ten krzyk. Nie każde dziecko jest na tyle zdolne, by nie musiało się uczyć w domu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mama napisał:
undefined napisał:
Właśnie pół godziny temu córka skończyła się uczyć do sprawdzianu z matematyki. Oprócz prac domowych , które zajęły jej 3 godziny ... Nauka do kartkówki z angielskiego.. to jest jakieś chore. Córka pada na twarz a ja się już czołgam po podłodze. Dodam, że to dopiero 5 klasa.
Skoro musiała sie uczyć do sprawdzianu do 24.00  tzn. nie pracuje systematycznie. Do sprawdzianu dziecko nie powinno się uczyć, tylko powtórzać. Wróciła ze szkoły o 14.00 - do 17.00 odrabiała prace domowe, i 7 godzin powtarzała? Moja też jest w klasie piątej, ma bdb oceny, a prace domowe odrabia góra 2,5h dziennie. Pięc przedmiotów  dziennie ( w tym wf - 4 godz tygodniowo), zatem z 4 przedmiotów po pół godziny to 2 godziny. od godziny 15 ma czas wolny. Mamusiu! bez obrazy, ale zainteresuj się, co córka robi podczas odrabiania lekcji i kiedy zaczyna odrabiać te prace domowe. Zabierz komórkę, wyłącz internet i nie pozwalaj na odrabianie lekcji do 24.00.Naucz ją właściwej organizacji i systematyczności.
 Troskliwa Mamusiu! Uczeń otrzymuje ocenę za wiadomości, a nie odrabianie prac domowych, bądź przepisywanie z pomagamy.pl.  Uczeń napisze, rozwiąże jedno zadania, a nauczyciel musi sprawdzić, ocenić 24, albo i więcej. Jestem bardzo zadowolona, gdy syn ma dużo zadane, bowiem to co jest zadana, to wszystko zrobi i nic poza tym. Jeśli nie chcesz, żeby się córka przemęczała, to zgłoś nauczycielom, że nie będzie odrabiać. Wierz mi, że  nie wpłynie to na jej oceny. Jeśli sprawdziany będzie pisać na szóstki to będzie miała na koniec szóstkę i bez prac domowych. Chyba, że to ma wpływ na ocenę zachowania. Sprawdź w statucie szkoły w jaki sposób ustalana jest ocena zachaowania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...