#deweloperzymuremzaZukiem
|
|
Chodzi o to żeby nie wszyscy dotarli do matury i potem studiów. Potrzebni są zwykli robotnicy, rzemieślnicy itp a nie magistrowie, którzy wyjeżdżają za granicę, by tam sprzątać wille, sortować groszek albo pomidory, myć staruszków, na których bogate dzieciaki się wypięły albo siedzieć na uczelniach i robić doktoraty, bo nie wiedzą co że sobą zrobić.
|
|
Zawsze były prace domowe. Dzieci miały obowiązki. Może dlatego nie było włóczenia się po osiedlu i godzin przed Internetem. Dziwię się panującej wśród rodziców tendencji to usprawiedliwiania dzieci i zwalniania ich z obowiązków. Pomyślmy jacy dorośli wyrosną.
|
|
A jak Pani kurator zareagowalaby ze w szkole podstawowej ( mowa o klasy 1-3) dzieci maja tylko jedna przerwę. Pani nie wypuszcza ich na te 5 min pauzy tylko dalej kontynuuje zajecia. I tak od 8-12 dzieci nie maja wytchnienia. A w domu nie lepiej... praca domowa do wieczora a nie daj Bog jeszcze z plastyki prace zrobic.I z kim tu rozmawiac skoro Pani kurator z lubelskiego nie widzi problemu ze dzieci maja nawal pracy. Dorosly po powrocie z pracy zajmuje sie juz tylko domem a dziecko tak jakby pracowalo po 12godz..?
|
|
Z tabletem niech każdy chodzi a i tak 90 procent zrzyna prace domowe z netu bo zdania sklecić nie potrafi,
|
|
Popatrz jeden z drugim co Twoje dziecko robi na lekcji,jak się zachowuje.. jak nauczyciel pół lekcji próbuje zaprowadzić porządek to nie dziwne, że się nie wyrabia i materiał do odrobienia w domu. Szkoła wam dzieci nie wychowa. 25 lat temu to by szmatą w łeb jeden z drugim zarobił i byłby spokój a dzisiaj to afera na pół Polski by była. Nauczyciel dzisiaj nawet uwagi zwrócić nie może bo zaraz wielkie larum mamuśie podnoszą.
|
|
Czy nie wystarczy, że dziecko się uczy, to jeszcze i rodzice????? Co robili rodzice w klasie czwartej, że teraz muszą się uczyć?. Dziecko jest w lepszej sytuacji. Jeśli teraz się nauczy nie będzie musiało w przyszłości. Będzie miało więcej czasu dla rodziny?
|
|
tak to jest jak się populistycznie zamienia gimnazja w podstawówki na czym tracą wszyscy. Począwszy od nauczycieli, którzy stracili pracę, po dzieci i rodziców zamiast zmienić system i program nauczania. Poobserwować i zaczerpnąć rozwiązania systemowe i programowe nauczania w innych krajach wysoko rozwiniętych. A to co nam zgotowano to się nazywa reforma??????
|
|
powiew starego nic się nie zmienia a XXI wiek mamy !!!! właśnie tak samo i my mieliśmy!!! Tzn. ze dobrze było?? Było dobrze bo młodzi byliśmy i tyle. A czas próbować nadążać za najlepszymi a nie zostawać w tyle. Ale niestety reforma nas cofnęła nic na lepsze nie zmienia tylko na gorsze...
|
|
no dziecko musi sie uczyc a rodzice nie maja kim sievwyslugiwac w domu i biwdni nie moga z dziecka murzyna wvdomu zrobic
|
|
Moja córka chodzi do 7 klasy.Odrabianie lekcji zajmuję jej od 2 do 3 godzin a codziennie wychodzi ze szkoły o godzinie 15.Uczy się średnio do 23 godziny nie ma nawet czasu aby odpocząć.
|
|
60% czasu nauki to siedzenie na smartfonie, a max 40% to właściwa nauka
|
|
Ta reforma to przywracanie PRL. Masa pamięciowej pseudonauki z powodu przeładowanego programu i zero kretywności. 80% materiału nie ma szans na dłużej zagościć w pamięci. Dziwi mnie że ta hipokryzja nie rusza nauczycieli.
|
|
Właśnie pół godziny temu córka skończyła się uczyć do sprawdzianu z matematyki. Oprócz prac domowych , które zajęły jej 3 godziny ... Nauka do kartkówki z angielskiego.. to jest jakieś chore. Córka pada na twarz a ja się już czołgam po podłodze. Dodam, że to dopiero 5 klasa.
|
|
Komunistyczno-pislamski beton ujada jak to było 30 lat temu a czasy się zmieniły nie chcemy szamanizmu w szkole tylko informatyki. Ps. Czekamy aż beton skruszeje i pójdzie w fundament
|
|
i po co dzieci przemęczać ? przecież można skorzystać z indywidualnego toku nauki. ***s://men.gov.pl/zwiekszanie-szans/uczen-zdolny/indywidualny-tok-i-program-nauki/indywidualny-tok-lub-program-nauki.html |
|
Mała poprawka - 99% czasu nauki to siedzenie na smartfonie, a max 1% to właściwa nauka |
|
Skoro musiała sie uczyć do sprawdzianu do 24.00 tzn. nie pracuje systematycznie. Do sprawdzianu dziecko nie powinno się uczyć, tylko powtórzać. Wróciła ze szkoły o 14.00 - do 17.00 odrabiała prace domowe, i 7 godzin powtarzała? Moja też jest w klasie piątej, ma bdb oceny, a prace domowe odrabia góra 2,5h dziennie. Pięc przedmiotów dziennie ( w tym wf - 4 godz tygodniowo), zatem z 4 przedmiotów po pół godziny to 2 godziny. od godziny 15 ma czas wolny. Mamusiu! bez obrazy, ale zainteresuj się, co córka robi podczas odrabiania lekcji i kiedy zaczyna odrabiać te prace domowe. Zabierz komórkę, wyłącz internet i nie pozwalaj na odrabianie lekcji do 24.00.Naucz ją właściwej organizacji i systematyczności. |
|
Jeśli idziesz z dzieckiem do lekarza, to ten je zbada i przypisze leki , które mamusia w domu będzie dawkować zgodnie z receptą i nikt nie ma do lekarza pretensji, że tyle leków i przez tyle dni, i może też się zdarzyć. że leki nie pomogły. Jakoś nikt się temu nie sprzciwia. Lekarz kieruje leczeniem, a nauczyciel nauką, więc po co ten krzyk. Nie każde dziecko jest na tyle zdolne, by nie musiało się uczyć w domu. |
|
Troskliwa Mamusiu! Uczeń otrzymuje ocenę za wiadomości, a nie odrabianie prac domowych, bądź przepisywanie z pomagamy.pl. Uczeń napisze, rozwiąże jedno zadania, a nauczyciel musi sprawdzić, ocenić 24, albo i więcej. Jestem bardzo zadowolona, gdy syn ma dużo zadane, bowiem to co jest zadana, to wszystko zrobi i nic poza tym. Jeśli nie chcesz, żeby się córka przemęczała, to zgłoś nauczycielom, że nie będzie odrabiać. Wierz mi, że nie wpłynie to na jej oceny. Jeśli sprawdziany będzie pisać na szóstki to będzie miała na koniec szóstkę i bez prac domowych. Chyba, że to ma wpływ na ocenę zachowania. Sprawdź w statucie szkoły w jaki sposób ustalana jest ocena zachaowania. |
Strona 4 z 5
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|